Ma 28 lat, waży 146 kg i od 11 lat uprawia sporty siłowe. W marcu Bartłomiej Grubba, kierowca z Komendy Portu Wojennego w Gdyni, wystartuje w Mistrzostwach Świata StrongMan Amatorów. Zawody są organizowane w Ohio w ramach festiwalu, któremu patronuje słynny Arnold Schwarzenegger.
Mistrzostwa Świata StrongMan Amatorów, które odbędą się w dniach 6–8 marca, są szansą na wejście do światowej elity strongmanów. – Ten, kto zwycięży w zawodach amatorów, może później wystartować w mistrzostwach zawodowców. To oznacza przejście do „pierwszej ligi” – mówi Bartłomiej Grubba, marynarz z Komendy Portu Wojennego w Gdyni.
Grubba, który w zawodach strongmanów bierze udział od 2011 roku, początkowo nie znalazł się w gronie sportowców mających reprezentować Polskę w Ohio. To dlatego, że w mistrzostwach Polski w Międzyzdrojach zajął czwarte miejsce. Tymczasem do reprezentacji wchodzi tylko trzech najlepszych sportowców. Siedem tygodni przed zawodami w USA Bartłomiej Grubba został jednak włączony do kadry narodowej. – Jeden z medalistów mistrzostw Polski doznał dotkliwej kontuzji i jako pierwszy rezerwowy zostałem włączony do reprezentacji – wyjaśnia marynarz. – Szybko przystąpiłem do przygotowań. Po miesiącu treningów moja forma jest już lepsza, jednak wciąż nie mam takiej kondycji, jak w sierpniu czy we wrześniu ubiegłego roku, kiedy osiągałem najlepsze wyniki. Jeśli po siedmiu tygodniach przygotowań do mistrzostw awansuję do finałowej dziesiątki, to będzie to dla mnie wielki sukces.
Przed mistrzostwami świata marynarz trenuje sześć razy w tygodniu po dwie godziny. – Przygotowuję się do pięciu konkurencji. Szósta finałowa ma być niespodzianką. Organizatorzy ogłoszą ją tuż przed finałem – opowiada Bartłomiej Grubba. – Jeśli uda mi się awansować do czołowej dziesiątki, to w finale najbardziej pasowałyby mi „schody”. A może będzie jakiś załadunek szybkościowy, na przykład czterech elementów, z których najlżejszy będzie ważył 100 kg. Taka konkurencja też by mi odpowiadała.
Śladami Pudzianowskiego i jego kolegów
Bartłomiej Grubba zaczął treningi siłowe 11 lat temu. – Przez ten czas podniosłem już chyba więcej niż waży ORP „Generał Kazimierz Pułaski” – śmieje się marynarz. Początkowo uprawiał trójbój siłowy, jednak po pierwszym starcie w zawodach strongmanów w Lęborku w 2011 roku postanowił uprawiać sport, który spopularyzował w Polsce Mariusz Pudzianowski. – Na zawody strongmanów z cyklu o Puchar Polski przychodzi ponad półtora tysiąca widzów. Tymczasem rywalizację w trójboju siłowym ogląda ich garstka. Występy przed dużą widownią bardzo mnie motywują – przekonuje marynarz.
Z różnych konkurencji rozgrywanych przez siłaczy marynarz Grubba najbardziej lubi te statyczne. – Z moją wagą trudno, abym specjalizował się w „biegowych” konkurencjach. Najbardziej lubię „martwy ciąg” i wyciskanie belki na barki – mówi marynarz. – Muszę jeszcze popracować nad szybkością. Teraz chodzę z ciężarami, a chciałbym z nimi biegać.
Bartłomiej nie ma jednego sportowego idola. – Podpatruję technikę kilku zawodników. Oglądam filmiki z zawodów z udziałem Mariusza Pudzianowskiego, Jarosława Dymka czy Sławomira Toczka. Wielu cennych rad udzielili mi Jarek Dymek i Sławek Toczek – przyznaje siłacz z gdyńskiej KPW.
autor zdjęć: Archiwum prywatne Bartłomieja Grubby
komentarze