moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Niezniszczalny

Ponad rok temu w Afganistanie starszy szeregowy Waldemar Amrozi dostał od losu kolejną szansę.

Gdyby nie to, że kuleje, nikt by nie powiedział, że stało mu się coś złego. Nie domyśliłby się, że jeszcze rok temu walczył o życie, że prawie stracił nogę, którą chciano mu amputować, że zażywał leki sześciokrotnie silniejsze od morfiny, bo ta była dla niego zbyt słaba.

W wojsku służy od 2001 roku. Trzy lata później jako nadterminowy pojechał do Iraku, gdzie wraz z kolegami bronił City Hall w Karbali. Cztery lata później poleciał z trzecią zmianą do Afganistanu. Już podczas pierwszego patrolu jego samochód najechał na minę pułapkę. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Ponownie wziął udział w misji rok później. „Stacjonowałem w Giro. Pierwsze dwa miesiące były bardzo trudne. Podczas każdego wyjazdu byliśmy ostrzeliwani. Gdy dojeżdżaliśmy do wioski, strzelano do nas z moździerzy, RPG albo karabinów maszynowych”. Przed każdym wyjazdem na patrol modlił się o spokój. „Na patrolach człowiek myśli inaczej. Zastanawiałem się, gdzie podłożyłbym ładunek, gdybym był na ich miejscu. Najbardziej niebezpieczne były okolice, przez które można było przejechać tylko określoną trasą. Tam było największe prawdopodobieństwo ataku”.

4 września 2009 roku Amrozi wracał z Ghazni. Jechał Rosomakiem, pierwszym w kolumnie. Żołnierze po całym dniu pracy byli zmęczeni i senni. W oddali majaczyła już baza Giro… „Kiedy szarpnęło samochodem, wiedziałem, że to mina. Uderzyłem głową o sufit i dostałem w twarz czymś ciężkim. Nie mogłem złapać oddechu, plułem krwią, straciłem zęby”, opowiada szeregowy. W Rosomaku było ciemno, pełno dymu, żołnierze nie mogli oddychać. Jeden z nich, plutonowy Marcin Poręba, nie żył. „Wpadłem w panikę. Zacząłem krzyczeć, żeby otworzyli drzwi. Kiedy do Rosomaka wpadło światło, zobaczyłem, że coś się stało z moją nogą”. Amrozi nie mógł się wydostać z pojazdu. Miał zmiażdżoną prawą dolną kończynę, a w dodatku utknął między plecakami a pociskami RPG, które powbijały się w podłogę. Z ogromnym trudem założył na nogę opaskę uciskową. Gdy wyciągnięto go z Rosomaka, był już bardzo słaby. Został przetransportowany do szpitala w Ghazni, gdzie poddano go reanimacji. Obudził się dwa dni później w szpitalu w Ramstein. Spędził tam cztery miesiące, w czasie których przeszedł 22 skomplikowane operacje. Gdy zdiagnozowano sepsę, zgodził się na amputację nogi. Na szczęście, jednak jej nie stracił.

Starszy szeregowy Waldemar Amrozi w listopadzie 2010 roku został odznaczony Krzyżem Wojskowym. Rozpoczyna walkę o powrót do służby. Od kilku miesięcy chodzi bez pomocy kul, kończy rehabilitację. Wkrótce stanie prawdopodobnie przed komisją wojskową. Dowództwo 6 Brygady Powietrznodesantowej deklaruje pomoc.

Z/O tylko na 12 lat

Decyzję o powrocie do służby z kategorią zdrowia zdolny z ograniczeniem trzeba dobrze przemyśleć.

Zdaniem pułkownika Krzysztofa Gradysa, pełnomocnika dowódcy Wojsk Lądowych do spraw poszkodowanych w misjach, decyzję o powrocie do służby na stanowiska z kategorią zdrowia zdolny z ograniczeniem trzeba dobrze przemyśleć. Ubiegający się o powrót do służby weterani wojenni powinni pamiętać, że w myśl znowelizowanej w 2009 roku ustawy pragmatycznej szeregowy zawodowy może służyć łącznie maksimum 12 lat. Do wysługi wlicza się także czas służby zasadniczej i nadterminowej oraz pracę między innymi w Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej.

„Jeżeli szeregowy w służbie kontraktowej ma już dziesięć lat wysługi, to przy pozytywnej opinii komisji lekarskiej może wrócić do służby tylko na dwa lata”, wyjaśnia pułkownik Gradys. Pełnomocnik dowódcy Wojsk Lądowych do spraw poszkodowanych w misjach przyznaje, że prawnie nie ma żadnych przeciwwskazań, by żołnierz z kategorią zdrowia Z/O, po spełnieniu wszystkich wymagań, na ogólnych zasadach został skierowany na kurs podoficerski. Nie jest to jednak takie proste, bo stanowisk dla podoficerów Z/O utworzono niewiele. „Być może zdarzy się kilka przypadków, kiedy szeregowy z kategorią zdrowia „Z/O” przejdzie do korpusu podoficerskiego”, podsumowuje pułkownik Gradys. „Nie są to jednak stanowiska rozwojowe, więc takie sytuacje na pewno będą sporadyczne”.

Fot. arch. Waldemara Amrozi

Magdalena Kowalska-Sendek

dodaj komentarz

komentarze


Bezpieczeństwo jest najważniejsze
 
Znaki do zmiany. Ze względu na tradycję i bezpieczeństwo
Premier: bezpieczeństwo przede wszystkim!
Granice są po to, by je pokonywać
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dziki zachód na wschodzie II RP
Statuetki Benemerenti przyznane po raz trzydziesty
Morze ruin, na których wyrosło życie
Żołnierze usuwają zniszczone przez wodę budynki
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Kluczowy partner
Bezpieczeństwo na Bałtyku
Na zawsze w naszej pamięci
Mistrzyni Uniwersjady z „armii mistrzów”
Ratownicy pod presją czasu
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Starty na medal w short tracku, biegach narciarskich i snowboardzie
Lotnicy i Bayraktary z misją w Turcji
Wojsko gra z WOŚP-em
Turecki most nad Białą Lądecką
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Trenuj jak żołnierz
„Feniks” rozwija skrzydła w Stroniu Śląskim
Zawiszacy na ratunek
Szef MON-u spotkał się z wojskowymi dyplomatami
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Roboty w Fabryce Broni „Łucznik”
Rozgryźć Czarną Panterę
„Cel Wisła”, czyli ku starciu cywilizacji
Dzieci ze Stronia Śląskiego mają nowe przedszkole
„Polska Zbrojna” dla Orkiestry
Atak na cyberpoligonie
Wielofunkcyjna koparka dla saperów
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
NATO rozpoczyna nową operację na Bałtyku
Najnowsze Abramsy dla polskiej armii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Wojsko potrzebuje lotnisk
Z życzeniami na 105. urodziny powstańca warszawskiego!
Snowboardzistka z „armii mistrzów” najlepsza na stoku w Scuol
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Zmiany w prawie 2025
„Popcorny” niemile widziane
Latamy, kochamy to i jeszcze nam za to płacą!
Polska w gotowości
Żołnierze WOT-u z Wrocławia u kombatantów z Armii Krajowej
Na zagraniczne kursy razem z rodziną?
Siedząc na krawędzi
Z misją wracają do Rumunii
Hub w Rzeszowie pod parasolem ochronnym
Nie walczymy z powietrzem
Czworonożny żandarm w Paryżu
Synteza, czyli cios w splot słoneczny Rzeszy
To nie mogło się udać, ale…
Umowa dla specjalistów z Grudziądza
Najtrudniej utrzymać się na szczycie
Spotkanie Grupy E5 w Polsce
Generacje obok siebie
Kwalifikacja po raz szesnasty
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Symulator w nowej odsłonie
Trump ogłasza złotą erę Ameryki

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO